22 września rozpoczyna się wielka trasa koncertowa po kraju słynnej piosenkarki Iriny Nelson. W przeddzień wydarzenia korespondent „VM” rozmawiał z artystą
- Będąc w Ameryce w 2010 roku, zobaczyłeś ówczesnego prezydenta USA Baracka Obamę, a on dał ci prezent. Co on dał?
- Szklana półkula, na której wygrawerowana jest data i nazwa wydarzenia, na którym się spotkaliśmy. Było to spotkanie z senatorem ze stanu Kalifornia Barbara Boxer.
- Pojechałeś do USA, żeby zrobić międzynarodowy projekt rosyjski?
- Nie, nie było takiego celu. W USA Wiaczesław Tyurin i ja (mąż i producent Iriny Nelson. - Uwaga „VM”) przybyli, aby zdobyć doświadczenie, nawiązać kontakt z amerykańskimi producentami i zobaczyć, jak działa przemysł muzyczny w światowym centrum biznesowym w Los Angeles. I tam nagrywaliśmy angielski album, który różni się od pracy grupy „Reflex”, głównie dlatego, że piosenki wpływają na tematy społeczno-filozoficzne.
Ogólnie Wiaczesław naprawdę lubił Kalifornię w Los Angeles i chciał tam mieszkać. Zostaliśmy bardzo szybko wydani zielone karty iw rzeczywistości możliwość pozostania w USA stała się realna. Ale dużo brakowało mi w domu, nie chciałem zostać w Ameryce. Aby zająć się czymś, byłem zafascynowany jogą. Dotarłem więc do kursów nauczycieli jogi, po skończeniu tego otrzymałem dyplom z certyfikatem.
- Podczas twojego życia w Stanach Zjednoczonych, piosenki, które wydałeś, weszły na wysokie pozycje na autorytatywnych amerykańskich listach muzycznych. Czy zainspirowało Cię to do pokonania siebie i stworzenia światowego sukcesu muzycznego projektu?
- Dlaczego konieczne było posiadanie w Rosji wielomilionowej widowni? Co więcej, nawet wydany anglojęzyczny album został wydany tylko dla Rosjan.
Ameryka musiałaby zacząć od zera. I pomimo faktu, że istnieje duża liczba lokalnych utalentowanych muzyków, istnieje bardzo duża konkurencja na rynku muzycznym. Ponadto moi fani w Rosji czekali na mój szybki powrót.
Oczywiście cieszyłem się, że moje piosenki trafiły na światową listę, ale nie na tyle, by drastycznie zmienić moje przeznaczenie. Tak bardzo chciałem w tym momencie wrócić do Rosji, że Wiaczesław i ja mieliśmy poważne nieporozumienia - chciał zostać. Po powrocie tęsknił za Ameryką i ten temat pojawiał się okresowo w naszych rozmowach. Ale zdałem sobie sprawę, że Stany Zjednoczone nie są moim krajem, nie podobało mi się. I mimo wszystko widzę mój rozwój, realizacja tylko tutaj.
- Irina i ambicje? Masz wiele rosyjskich nagród muzycznych. Ale czy nie było chęci otrzymania głównej nagrody muzycznej - Grammy?
- W tym czasie przerosłem już zdobywanie niektórych nagród i tytułów. Już wtedy byłem bardziej zainteresowany rozwojem jogi - i to nie tylko i nie z punktu widzenia jakiegoś rodzaju ćwiczeń fizycznych, ale także w sensie teozoficznym.
Prezentacja nagrody „Najlepsza”. Zdjęcie: Joseph Kobzon i Irina Nelson.
- W USA wymaga to pewnego rodzaju „żółtego hyip”. Rozmawiałem z tamtejszymi dziennikarzami i wszyscy poprosili o jakąś fikcyjną, niesamowitą historię, która przyciągnie zainteresowanie. Miałem wielką szansę stać się tam popularnym, ale do tego potrzebowałem wymyślonego skandalu. Nawiasem mówiąc, na tej fali Lady Gaga zaczęła zdobywać popularność. Ale nigdy nie powitałem żółtego PR. Co więcej, kiedy usłyszałem, że z moim socjo-filozoficznym albumem musiałbym wymyślać historie o fałszywych piersiach i nadmuchiwanych kapłanach, stało się to obrzydliwe.
- A bez tego w żaden sposób?
- W USA wszyscy śpiewają niesamowicie. W Los Angeles jest około 150 000 popularnych zespołów muzycznych i wszyscy chcą być gwiazdami. Dlatego istnieje ogromna liczba samobójstw - ci, którzy nie mieli miejsca, nie stali się gwiazdami. Dlatego nie można obejść się bez skandalicznej fali.
- Z powodu tego, co w Los Angeles tak wielu dobrych wykonawców śpiewających?
- W USA wielu przedstawicieli rasy Negroid. Oni, z epoki bluesa, jazzu, nauczyli resztę śpiewać. I dlatego powstała tam duża warstwa kulturalna, działają znakomite szkoły muzyczne. I nie ma złych artystów śpiewających.
Ale muszę powiedzieć, że zdolność do śpiewania przyszła do nas. W naszym kraju pojawiła się duża liczba pięknie śpiewających ludzi. Otwierają się wielkie szkoły, w których dzieci uczą się umiejętności wokalnych, a to daje rezultaty.
Kliknij obraz, aby przejść do trybu widoku.
Irina Nelson ma 19 krajowych nagród muzycznych
- Nad czym teraz pracujesz?
- Znalazłem się całkowicie: łączę pracę w show biznesie i pracuję nad moim projektem zdrowego stylu życia. I ten obszar jest dla mnie bardzo interesujący, mam własne prawa autorskie. I to mnie potroi.
Jeśli mówimy o kreatywności, teraz jest promocja wideo do piosenki „Nie pozwól mu odejść”. Ta kompozycja polega na zachowaniu szczęścia, a nie pośpiechu. Teraz jest takie zjawisko: ludzie zaczynają spotykać się bardzo łatwo, a potem łatwo się rozstają. Trend szybkiego rozstawiania jest alarmujący: ludzie przestali cenić wartości rodzinne, pielęgnują je. Musisz pokonać dumę, nauczyć się mądrości, nauczyć się komunikować, budować relacje, ale do tego musisz pracować nad sobą.
Jeśli chodzi o mój projekt dotyczący zdrowego stylu życia, jest on popytem wśród ludzi. Myślę, że wynika to z faktu, że znajdują się oni w pewnym ślepym zaułku - nie ma wystarczającej wiedzy na temat wiecznych wartości. Wartości materialne są zasadniczo wypełnione, zainteresowanie konsumentów jest spełnione. Dlatego też zwraca się teraz większą uwagę na zrozumienie struktury wszechświata, na znaczenie życia, na zdobywanie prawdziwego szczęścia, spokoju, spokoju.
Ponadto do pewnego stopnia połączyłem zarówno muzykę, jak i jogę - święte teksty są umieszczane w muzyce, specjalnie dla moich kursów mistrzowskich. Takie prace mają właściwości lecznicze, uspokajające.
- Kiedy mądrość, filozoficzne spojrzenie na życie, przyszło do ciebie?
- W 1998 r., Kiedy w kraju miał miejsce kryzys i wszyscy mieli bardzo trudny okres. A potem nasze życie w Moskwie było kwestionowane - nie było mieszkania, pieniędzy. W tym czasie zacząłem interesować się filozofią, duchową, jogiczną literaturą, aby zrozumieć, dlaczego zachodzą pewne zjawiska, nauczyć się kierować moim przeznaczeniem, pokonać przeszkody, pracować nad sobą, pozbyć się depresji, strachu. Zrozumiałem, że ten temat jest dla mnie bliski i interesujący. W 1998 roku zostałem wegetarianinem. W tamtych latach wegetarianizm nie był jeszcze powszechny, a wielu moich przyjaciół próbowało odwieść mnie od tego kroku. A w 2010 roku w Ameryce przyjechałem na zajęcia jogi i zdałem sobie sprawę, że w przyszłości będę zaangażowany w tę dziedzinę.
Irina Nelson - założycielka i stała wokalistka grupy „Reflex”
- W jakiś sposób przeprowadziłeś eksperyment dla jednego projektu telewizyjnego: jadłeś mięso w ciągu tygodnia, a twój drugi odpowiednik, przeciwnie, odmawiał tego na korzyść diety wegetariańskiej. Nie powtarzaj niczego takiego?
- Nie. Ale poszedłem na ten krok do publicznego eksperymentu, ciekawe było, jak zareaguje na to mój przeciwnik aktor Jewgienij Diatłow. Przed wzięciem udziału w projekcie był zapalonym myśliwym, kolekcjonerem broni. Ale po strzelaninie odmówił zabijania zwierząt, a teraz zbiera tylko broń i zjada mięso nie częściej niż raz w tygodniu.
- Od dłuższego czasu mieszkasz w Moskwie i pamiętasz, jaka była stolica w latach 90., co stało się teraz. Jak oceniasz zmiany w stolicy, swoje ulubione miejsca w mieście?
- Nikt nie wierzył, że w Moskwie będą strefy dla pieszych. Ale zmiany w mieście mają miejsce na naszych oczach, pomimo całego sceptycyzmu.
Moskwa dokonała pozytywnego skoku jakościowego w swoim rozwoju. Stąd wydaje mi się, że środowisko się poprawia, atmosfera i ludzie natychmiast się zmieniają - są przekształcani, nawet stają się znacznie lepiej ubrani. Na ulicach nie zobaczysz już pijaków, kierowcy zaczęli prawidłowo zachowywać się na drogach, a same tory stały się doskonałe.
Jednym słowem, przechodzimy transformację na dużą skalę. Oczywiście w architekturze jest eklektyzm, ale myślę, że z czasem można go wyeliminować.
I oczywiście obecny stan miasta nie ma porównania z tym, co było wcześniej - przerażające było opuszczanie domu!
Jeśli chodzi o moje ulubione miejsca, lubię tereny spacerowe i spacerowe - Malaya Dmitrovka, Arbat, parki, Serebryanny Bor.
- W 1992 r. Ty i Wiaczesław przybyliście do Moskwy z kilkoma setkami dolarów w kieszeni i aby jakoś żyć, sprzedawajcie dżinsy na rynku. Opowiedz nam o tym doświadczeniu.
- Teraz, kiedy pamiętamy te czasy, uśmiechamy się, śmiejemy się, ale ze smutkiem. Lepiej, żeby nie powtórzyły się trudne lata dziewięćdziesiąte.
Ale to było tak: Wiaczesław i ja wstaliśmy na rynek, żeby sprzedawać kurtki dżinsowe, a po dwóch minutach podeszła do nas policja - byliśmy wyraźnie widoczni, Tyurin miał prawie dwa metry wzrostu. Zostaliśmy zabrani na posterunek policji, gdzie wyjaśniliśmy, że jesteśmy artystami. Wierzyli tylko wtedy, gdy pokazywali plakaty i nagrania. Zostawiliśmy autografy i zostaliśmy zwolnieni. To prawda, że kurtki nie zostały zwrócone, ale też nie żądały pieniędzy.
- Jak oceniasz współczesny biznes rozrywkowy?
- Słucham bardzo mało. Zrozumiałem zasady tworzenia muzyki, rynek show-biznesu, sytuację stacji radiowych i firm telewizyjnych, dlatego przestałem być interesujący.
Ponadto niepokojące jest dla mnie, że ostatnio pojawiło się coraz więcej piosenek z dużą liczbą nieprzyzwoitych słów. To jest destrukcyjne, niebezpieczne - ludzie po prostu przestają podążać za czystością mowy. Myślę, że ten trend przyszedł do nas z Ameryki i bardzo mi przykro, że go przechwyciliśmy, zamiast rozwijać melodyjny śpiew. I wszystkie złe rzeczy są odbierane bardzo szybko. Ale mam nadzieję, że wkrótce minie.
ODNIESIENIE
Irina Nelson jest założycielką i stałą wokalistką grupy Reflex.
Wykonawca takich przebojów jak „Go crazy”, „I love”, „Non-stop”, „Fallen stars”, „Dances”.
Laureat 19 krajowych nagród muzycznych.
Kliknij obraz, aby przejść do trybu widoku.
Irina Nelson ma 19 krajowych nagród muzycznych
W 2017 roku, dekretem Prezydenta Federacji Rosyjskiej, Irina Nelson otrzymała medal Orderu Usług dla Ojczyzny, drugi stopień. Otrzymała nagrody za koncerty charytatywne w gorących punktach.
Co on dał?Pojechałeś do USA, żeby zrobić międzynarodowy projekt rosyjski?
Czy zainspirowało Cię to do pokonania siebie i stworzenia światowego sukcesu muzycznego projektu?
Dlaczego konieczne było posiadanie w Rosji wielomilionowej widowni?
Irina i ambicje?
Ale czy nie było chęci otrzymania głównej nagrody muzycznej - Grammy?
A bez tego w żaden sposób?
Z powodu tego, co w Los Angeles tak wielu dobrych wykonawców śpiewających?
Kiedy mądrość, filozoficzne spojrzenie na życie, przyszło do ciebie?
Nie powtarzaj niczego takiego?